Brytyjczyk Ben Southall został zwycięzcą konkursu na najlepszą pracę świata, którą jest polroczny kontrakt na wyspie Hamilton u wybrzeża Australii. Zadaniem Bena, który pokonał ponad 34 tysiące kandydatów, będzie przechadzanie się po tropikalnym raju, robienie zdjęć, nurkowanie i kręcenie filmów o tym, jak najlepiej spędzić czas na wyspie. Ben dostanie za to oczywiście pieniądze, okrągłe 75 tysięcy euro. Myśle, ze zgodzicie sie ze mną, że praca w takim miejscu to czysta przyjemnosc…
Dziś mija pierwszy dzień pobytu Bena (i jego dziewczyny) na wyspie. Oto krótki filmik z przylotu na Hamilton i jego nowego mieszkania…
Życie Bena przez najbliższe sześć miesięcy będzie można śledzić na blogu, którego pisanie jest także częścią jego pracy. Ja już zaczęłam a wy jeśli macie ochotę to klikajcie na http://www.islandreefjob.com/
A Ty Ben, jeśli przypadkiem znudzi Ci sie pobyt na wyspie – DAJ ZNAĆ !!!
3 lipca 2009 o 12:15 am |
A Ty Gosiu, jak już przejmiesz etat po Benie i będziesz potrzebować kogoś do towarzystwa … to mój numer znasz :D Myślę, że w pracy każda pomoc się przyda …
7 sierpnia 2009 o 3:03 pm |
Hej, mozna sie z Toba w jakikolwiek sposob skontaktowac? mialabym pare pytan:)bede bardzo wdzieczna za odp:)pozdrawiam!
11 sierpnia 2009 o 11:56 pm |
justynko, najlepiej lapac mnie na gg: 8459316, pozdrawiam
28 grudnia 2009 o 11:35 pm |
Jejkuś Gosia!!!! Jak Ty fajnie piszesz!!! :O)) Ania Bębenista powiedziała mi o Twoim blogu! Super robota! Mam w (dalekich) planach podróż do Nowej Zelandii więc jestem szczęśliwa, że mogę poczytać Twojego bloga i zaczerpnąć trochę wiadomości z pierwszej ręki ;o) Pozdrawiam